Brytyjskie Konsorcjum Detalistów (BRC) poinformowało, że w nadchodzących miesiącach można spodziewać się podwyżek cen w sklepach, wynikających z rosnących kosztów pracy. Od 1 kwietnia firmy detaliczne zmierzą się z niemal 7-procentowym wzrostem płacy minimalnej, nowymi opłatami za opakowania oraz wyższymi podatkami od wynagrodzeń. W lutym ceny sklepowe były o 0,7% niższe niż rok wcześniej, ale miesięczny wzrost o 0,4% wskazuje na stopniowy powrót inflacji, zwłaszcza w sektorze spożywczym.
Według BRC inflacja cen żywności wzrosła w lutym do 2,1%, a produkty takie jak masło, ser, chleb i kawa zaczęły drożeć. W styczniu ogólny wskaźnik inflacji w Wielkiej Brytanii wyniósł 3,0%, a prognozy Banku Anglii wskazują, że do trzeciego kwartału może wzrosnąć do 3,7%. Detaliści podkreślają, że wzrost kosztów prowadzenia działalności przełoży się na ceny dla konsumentów, co może wpłynąć na wydatki gospodarstw domowych.
Helen Dickinson, dyrektor generalna BRC, zaapelowała do rządu o złagodzenie obciążeń dla branży, aby ograniczyć wpływ nowych regulacji na inflację. Jednocześnie ceny artykułów niespożywczych spadły o 2,1% w ujęciu rocznym, co sugeruje, że branża walczy o utrzymanie konkurencyjności. Detaliści ostrzegają jednak, że bez wsparcia rządowego koszty te będą stopniowo przenoszone na konsumentów.