Meksyk oficjalnie zakazał uprawy genetycznie modyfikowanej (GM) kukurydzy, stawiając na ochronę swoich rodzimych odmian i rolniczej tradycji. Decyzja ta, popierana przez rząd prezydenta Andrésa Manuela Lópeza Obradora, ma zapobiec zanieczyszczeniu lokalnych upraw przez GMO oraz chronić zdrowie obywateli. Władze obawiają się również, że zależność od zagranicznych firm dostarczających zmodyfikowane nasiona mogłaby osłabić suwerenność żywnościową kraju. Kukurydza ma dla Meksyku znaczenie nie tylko gospodarcze, ale także kulturowe – od wieków stanowi podstawę diety i symbol tożsamości narodowej.
Jednak ta odważna decyzja może pogłębić napięcia handlowe ze Stanami Zjednoczonymi, które są głównym dostawcą GM kukurydzy do Meksyku. Waszyngton już wcześniej krytykował te restrykcje, twierdząc, że naruszają postanowienia umowy handlowej USMCA i mogą zaszkodzić amerykańskim farmerom. Eksperci ostrzegają, że Meksyk może zostać objęty sankcjami lub działaniami odwetowymi, co wpłynie na ceny żywności i stabilność rynku rolnego. Mimo ryzyka, meksykański rząd pozostaje nieugięty – stawia na ochronę swoich rolników, lokalnych odmian kukurydzy i niezależność żywnościową, nawet kosztem potencjalnych starć z największym partnerem handlowym.
4jrnkl