Mimo, że spotkanie prezydenta Republiki Korei Lee Jae Myunga z prezydentem USA Donaldem Trumpem przyniosło deklaracje obniżenia ceł do poziomu 15%, negocjacje wciąż nie doprowadziły do podpisania żadnego formalnego porozumienia. Brak dokumentu regulującego uzgodnienia uwidacznia głębokie różnice stanowisk i utrudnia dalsze rozmowy. Największe napięcia dotyczą kształtu funduszu inwestycyjnego o wartości 350 mld USD, otwarcia rynku rolnego, ceł motoryzacyjnych, kosztów obecności wojskowej USA oraz kontrowersyjnej propozycji przekazania amerykańskich baz pod kontrolę Waszyngtonu.
Z perspektywy gospodarczej tempo rozmów pozostaje powolne, a rozbieżności dominują nad politycznymi gestami. Seul naciska na większą elastyczność w strukturze inwestycji, preferując mechanizmy finansowe w postaci kredytów i gwarancji zamiast udziałów kapitałowych. Strona amerykańska stawia jednak na zabezpieczenie swoich interesów poprzez dostęp do rynku rolnego, gwarancje zysków oraz zwiększenie obciążeń obronnych Korei Południowej. Choć szczyt pokazał osobistą bliskość obu przywódców , porozumienia gospodarcze pozostają nadal poza zasięgiem.
