Ceny masła gwałtownie wzrosły w ostatnich miesiącach, osiągając rekordowe poziomy w Europie, co stanowi złe wieści dla piekarzy i cukierników przygotowujących się do świątecznych wypieków. Na światowych rynkach europejskie masło pod koniec września handlowano po rekordowej cenie 8 706 USD za tonę, co oznacza wzrost o 83% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wzrost ten wynika z silnego popytu, niskich zapasów oraz decyzji producentów nabiału o wykorzystaniu mleka do bardziej dochodowych produktów, takich jak sery. Produkcja mleka pozostaje ograniczona na całym świecie, a w kluczowych regionach, takich jak Europa, USA i Nowa Zelandia, w ostatnich latach spadła z powodu niskich cen i wysokich kosztów pasz. Choć w 2024 roku globalna produkcja mleka nieco wzrosła, nadal jest zbyt niska w stosunku do rosnącego zapotrzebowania, co dodatkowo pogłębia niedobór masła.
Polecany artykuł do czytania: Rekordowe ceny masła: co stoi za gwałtownym wzrostem na rynku nabiału?
Małe firmy odczują szczególnie dotkliwie skutki tych podwyżek cen, które wydają się nieuniknione. Prognozy USDA zakładają wzrost cen masła w USA o 15% w 2024 roku. Obawy przed dalszym spadkiem podaży mleka podsycają rozprzestrzeniające się choroby u krów mlecznych w Europie Zachodniej, takie jak choroba niebieskiego języka i Epizootic Hemorrhagic Disease (EHD). Choć analitycy przewidują, że ceny masła spadną, gdy producenci zwiększą produkcję w odpowiedzi na wysokie ceny, może minąć kilka miesięcy, zanim nastąpi znaczący spadek.